SP -> Historyczny spacer po Tuchowie klasy V a
W czwartek 20 października po pierwszej lekcji wybraliśmy się na wycieczkę po Tuchowie. Opiekowały się nami panie Katarzyna Skrzyniarz oraz pani Renata Szeląg.
Pogoda nas nie rozpieszczała, za to humory dopisywały. Pani Szeląg w paru zdaniach nakreśliła nam historię naszego miasta oraz jego położenie. Po tym wstępie wyruszyliśmy spod szkoły na zwiedzanie Tuchowa. Po krótkim marszu znaleźliśmy się na rynku, gdzie znajduje się piękny ratusz, który przypomina literę C. Zaciekawiła mnie informacja, że w Tuchowie znajdował się dokument lokacyjny, który podczas drugiej wojny światowej zaginął. Ciekawostką była również historia figury św. Floriana, którą często mijam przechodząc przez rynek. Nigdy się nie zastanawiałam, jak ona się tam znalazła, teraz już wiem. Częste pożary, które wybuchały w moim mieście, bardzo nękały ludzi i ich dobytek. Figura św. Floriana miała chronić miasto i jego mieszkańców. Po pewnym czasie poszliśmy do kościoła św. Jakuba, gdzie byłam już nieraz. Weszliśmy do środka, moją uwagę przykuły posągi, pulchne aniołki, kręcone kolumny oraz złocenia- jak się okazało – cechy stylu barokowego. Po obejrzeniu kościoła poszliśmy zobaczyć drewniane rzeźby. Dzieła te wyszły spod ręki pana Kazimierza Karwata, którego miałam okazję poznać, ponieważ mieszkał niedaleko mojego domu. To był ostatni punkt naszego wycieczki. Wróciliśmy do szkoły i poszliśmy do naszej sali.
Bardzo podobała mi się ta wyprawa, ponieważ dowiedziałam się ciekawych historii związanych z moim miastem Tuchowem.
Pogoda nas nie rozpieszczała, za to humory dopisywały. Pani Szeląg w paru zdaniach nakreśliła nam historię naszego miasta oraz jego położenie. Po tym wstępie wyruszyliśmy spod szkoły na zwiedzanie Tuchowa. Po krótkim marszu znaleźliśmy się na rynku, gdzie znajduje się piękny ratusz, który przypomina literę C. Zaciekawiła mnie informacja, że w Tuchowie znajdował się dokument lokacyjny, który podczas drugiej wojny światowej zaginął. Ciekawostką była również historia figury św. Floriana, którą często mijam przechodząc przez rynek. Nigdy się nie zastanawiałam, jak ona się tam znalazła, teraz już wiem. Częste pożary, które wybuchały w moim mieście, bardzo nękały ludzi i ich dobytek. Figura św. Floriana miała chronić miasto i jego mieszkańców. Po pewnym czasie poszliśmy do kościoła św. Jakuba, gdzie byłam już nieraz. Weszliśmy do środka, moją uwagę przykuły posągi, pulchne aniołki, kręcone kolumny oraz złocenia- jak się okazało – cechy stylu barokowego. Po obejrzeniu kościoła poszliśmy zobaczyć drewniane rzeźby. Dzieła te wyszły spod ręki pana Kazimierza Karwata, którego miałam okazję poznać, ponieważ mieszkał niedaleko mojego domu. To był ostatni punkt naszego wycieczki. Wróciliśmy do szkoły i poszliśmy do naszej sali.
Bardzo podobała mi się ta wyprawa, ponieważ dowiedziałam się ciekawych historii związanych z moim miastem Tuchowem.
Katarzyna Smalarz, kl. V a