,,Miejsce, gdzie rodzi się magia, nadzieja i miłość’’, czyli w tajemniczym ogrodzie
Lekcje języka polskiego wcale nie muszą być nudne, wręcz przeciwnie!
W klasie piątej uczniowie od zawsze, gdy omawiamy lekturę F. E. Burnett ,,Tajemniczy ogród’’, malują tryptyk:
I. Ogród w chwili odkrycia go przez Mary.
II. Wiosna w zaczarowanej krainie.
III. Ogród w pełni rozkwitu, opromieniony blaskiem słońca.
W tym roku do pracy plastycznej (w domu) dzieci dołączyły opis tajemniczego ogrodu (na lekcji).
Dzieci najczęściej rysują, malują, czasem wyklejają ogrody. W kl. V b po raz pierwszy, od kiedy pracuję w szkole, powstała praca w formie przestrzennej. Autorem tej niezwykłej wizualizacji tajemniczego ogrodu jest Adam Cich. Praca poniżej:
A oto dwa opisy:
,,Nie każdy miał okazję zobaczyć tajemniczy ogród. Mnie się udało!
Ten widok zapamiętam na zawsze, gdyż nogi ugięły się pode mną i zaniemówiłam z wrażenia.
Było to lato. Wczesnym rankiem potajemnie wyszłam do ogrodu. Tego pięknego dnia ujrzałam odcienie błękitu, purpury, karmazynu i filetu. Rozkwitały pąki irysów i białych lilii, a na klombach rosły ostróżki, dzwoneczki i setki maków. Kolory żółci, bieli i czerwieni mieniły się niczym tęcza, aż uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
Nieopodal rozciągał się sad, a w nim rosły dorodne jabłonie, czereśnie, śliwy, aż chciało się zjeść owoce. W powietrzu unosiła się woń kwiatów. Słodki zapach, który mi się podobał, wabił pszczoły. Nie taiłam zdziwienia, że już wszystko cudownie kwitnie i rośnie.
To było niezwykłe przeżycie zobaczyć tajemniczy ogród. Był naprawdę wyjątkowy, chciałam tańczyć i śpiewać z radości’’.
Patrycja Augustyn, kl. V b
,,Było to tajemniczo wyglądające miejsce, magiczne i rozkoszne. Nie każdy mógł je zobaczyć, lecz mnie się udało. Kiedy pierwszy raz ujrzałam tę magiczną krainę, wyglądała, jakby nikt nie dbał o ogród kilkanaście lat. Tak też było. Nikt nie pielęgnował go przez dziesięć długich lat. Był on ponury, szary, a rośliny nie mogły rozwijać swoich pąków.
Z biegiem czasu, gdy nadeszła wiosna, kraina, która jeszcze niedawno nie przypominała żadnego ogrodu, zmieniła się w najpiękniejszy kawałek ziemi, jaki kiedykolwiek istniał. Suche, bezlistne gałęzie drzew zaczęły ożywać. Pąki przybrały bladoróżową barwę, a kwiaty porastały cały ogród. Zrudziała trawa mieniła się jasnym, zielonym kolorem. Róże pięły się w stronę słońca, porastając ogromny mur. Ogród zaczął tętnić życiem. Krainę zamieszkały zwierzęta.
Wreszcie przyszedł okres letni. Ogród nabrał więcej barw niż niejedna tęcza. Czerwone maki, złociste żonkile oraz mniszki porastały zieloną trawę. Wszędzie było pełno róż i bluszczu porastających wysoki mur.
Jesienią złociste liście spadały i rozsypywały się po żółtej trawie. Barwy fioletu i purpury znajdowały się w każdym zakątku ogrodu, a promienie słońca rzucały blask na drzewa.
Było to piękne miejsce, zapierające dech w piersiach.
Karolina Więcek, kl. V b
Opracowała Renata Gąsior
Autor zdjęć: Julian Gawryał, kl. VI b