Dobro zawsze wraca do człowieka… spotkanie podopiecznych Stowarzyszenia „Nadzieja” w Szkole Podstawowej im. Stanisława Staszica w Tuchowie.
Szkoła Podstawowa im. Stanisława Staszica w Tuchowie współpracuje ze Stowarzyszeniem Rodziców i Przyjaciół Osób Niepełnosprawnych „Nadzieja” w Tuchowie. Pierwsze spotkanie organizacyjne rozpoczynające współpracę odbyło się w szkole 07.02.2000 roku. Nieformalnie pomagaliśmy sobie od 1997 roku. Spotykamy się na karnawałowych balach integracyjnych, początkowo jeszcze spotkaniach ze Świętym Mikołajem, przygotowujemy kiermasze bożonarodzeniowe.
Współpraca ze Stowarzyszeniem polega na ofiarowaniu swego czasu i talentów osobom niepełnosprawnym. Na przygotowaniu dla nich spotkań, np. opłatkowych, dekoracji w salach, zabaw integracyjnych, występów i przedstawień. W śpiewaniu kolęd pomaga zespół muzyczno- instrumentalny pod kierunkiem nauczyciela muzyki naszej szkoły.
Od początku współpracy- przyjaźni szkoły ze Stowarzyszeniem organizujemy akcje charytatywne na terenie szkoły. Odbywają się one pod różnymi hasłami: Ten ma dużą radość, który coś dostaje, ale jeszcze większą ma ten, który daje.”; „Dzielić się radością”; w grudniu pod hasłem „Kiermasz dla Nadziei”, gdzie pozyskiwane są środki finansowe na potrzeby Stowarzyszenia. W bieżącym roku zaangażowanie uczniów i rodziców było bardzo duże o czym świadczy najwyższa jak dotąd zebrana kwota. Nic nie udałoby się bez pomocy rodziców i uczniów. W imieniu dyrektora serdecznie dziękujemy wszystkim zaangażowanym rodzicom za pomysły, wypieki, przepiękne ozdoby, za serce. Po własnoręcznie wykonane pierniczki, ozdoby, rękodzieła wszelkiego rodzaju, chlebki, miodki i smalczyki przychodzili mieszkańcy Tuchowa jeszcze długo po zakończeniu kiermaszu.
W sobotę 09.02.2019 dzięki wsparciu lokalnych firm współpracujących ze szkoła, Dyrekcji Szkoły Podstawowej w Tuchowie Józefowi Wzorkowi, nauczycielom i wychowawcom świetlicy szkolnej, nauczycielom emerytom, absolwentom, wolontariuszom, a więc uczniom naszej szkoły odbyła się zabawa karnawałowa dla podopiecznych Stowarzyszenia „Nadzieja”. Te spotkania nie odbyłyby się bez pracy osób z obsługi, czyli pań sprzątających, kucharek, kucharza i pana woźnego. Wszyscy ci ludzie przychodzą w swój wolny od pracy dzień i czynią to z dobroci serca. Kto zaczął raz, ten przychodzi już co roku, aby pomóc tym, co umie robić najlepiej.
Dużą rolę wychowawczą odgrywają te spotkania. Śmiało można powiedzieć, że korzyści są obopólne. Wolontariusze są wcześniej przygotowywani na spotkanie z dziećmi, młodzieżą oraz dorosłymi z różnymi dysfunkcjami ruchowymi i umysłowymi. To ważne, aby każdy wolontariusz przyszedł do pomocy z własnej woli, świadomy pracy, jaką ma wykonać. Celem spotkań integracyjnych jest podarowanie wszystkim członkom Stowarzyszenia odrobinki wytchnienia, odpoczynku od codziennych obowiązków. Oto co młodzież naszej szkoły napisała po sobotnim spotkaniu:
„ Byłam na takim spotkaniu pierwszy raz. Gdy zobaczyłam te chore dzieci, zrobiło mi się smutno. Ja mogę jeździć na rolkach, rowerze, biegać, a one nie. (…) ja i inni z naszej szkoły tańczyliśmy z nimi to zobaczyłam w nich radość.”
„ Myślę, że dzięki naszej pomocy dzieci były chwilę szczęśliwe.”
„ Nadzieja to wspaniała inicjatywa, w której wspaniali ludzie, widzący cierpienie innych, są gotowi bez żadnego wynagrodzenia pomóc i dać serce. Czasami wystarczy jeden uśmiech, objęcie ramieniem, chwilka rozmowy. To przecież tak NIEWIELE, a może uczynić tak WIELE. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam być na tym spotkaniu i poświęcić swój czas, aby pomóc potrzebującym.”
„ Spotkałam tu mojego kolegę Mateusza.”
„ Pierwszy raz mogłam pomóc komuś, kto bez mojej pomocy by sobie nie poradził.”
„ Będąc na karnawale organizowanym dla niepełnosprawnych dzieci zauważyłam, że takie osoby szczególnie potrzebują miłości i zainteresowania. Są bardzo wrażliwe i lubią spędzać czas z innymi i czuć się jak zdrowe dzieci. Nauczyłam się, że wszystkich trzeba traktować równo i nikogo nie odrzucać.”” (…) chciałam, aby te osoby dobrze się bawiły chociaż przez te 2-3 godziny, nie napełniało mnie to żalem, ale radością, że mogę ich uszczęśliwić, chociaż przez chwilę.”
„ Poznałam bardzo miłego chłopca na wózku inwalidzkim, tańczyłam z nim i nie odczuwałam jego niepełnosprawności. Na tym spotkaniu czułam się świetnie. Chciałabym nadal pomagać i przychodzić na takie spotkania.”
„ Czułam szczęście razem z nimi, bo zostali zauważeni.”
„(…) zobaczyłam jak my mamy dobrze i tylko narzekamy, ponieważ chcemy więcej.”
„Zabawa dla Nadziei (…)
Wszystko zaczęło się od tego : kolega zaproponował mi, żebym poszedł razem z nim pomóc właśnie na wspomnianym wcześniej spotkaniu , pomyślałem – Czemu nie. Poszedłem. W sobotę przyszedłem do szkoły i się zaczęło. Przyszło kilkanaście osób wraz z opiekunami. Podopieczni stowarzyszenia na początku dostali korony i poszli na salę, gdzie był DJ i zabawa zaczęła się na całego. Najpierw tańce później zabawy typu chusteczka haftowana i wiele więcej.
Dla ludzi, którzy tu przyjechali najlepsza prawdopodobnie była zabawa, a dla opiekunów- odpoczynek. Ale dla takich jak JA, którzy przybyli pomóc, było to niezwykłe , nowe i bardzo wartościowe doświadczenie.
Dla mnie, i prawdopodobnie innych, najlepsze co tam zobaczyłem, to był uśmiech i szczęście
podopiecznych stowarzyszenia.
Podczas posiłku, który odbył się po “imprezie” usłyszałem część rozmowy dwóch
nauczycielek (…) O rzeczy dosyć ważnej a dokładnie o tym : większość ludzi jak wy, czy inni, martwią się małymi rzeczami typu pieniędzmi czy nauką, a tak naprawdę nie mamy aż tak źle, bo możemy mówić, chodzić po prostu cieszyć się w stu procentach życiem i gdy tak to piszę, to czuję, że warto być optymistą i NIE TRZEBA NARZEKAĆ.
Podsumowując całe spotkanie było one potrzebne dla rodziców osób niepełnosprawnych i uczniów, bo tak naprawdę wszyscy mogli się pobawić i czegoś o sobie nawzajem dowiedzieć. Powinno być więcej takich rzeczy organizowanej w naszej szkole.
Kacper”
Radość z tych spotkań jest ogromna. Świat niepełnosprawnych, chorych jest doświadczeniem, że życie jest dużą wartością. Świat każdego z nich jest inny, lecz zawsze pełen marzeń. Osoba niepełnosprawna nie może istnieć samodzielnie, bez pomocy drugiego człowieka, dlatego jesteśmy sobie nawzajem potrzebni.
Dziękujemy, organizatorzy