SP -> Tatrzańskie zauroczenia, czyli o sukcesie literackim naszych uczniów
Graniami szedłbym tak jak drzewiej –
Od Kieżmarskiego po Rohacze –
W doliny patrzeć, staczać boje
W halnego wichru dzikim wiewie,
Słuchać, jak woda w ścianach płacze…
O serce, serce! Tatry moje!
Mariusz Zaruski „Gdy przyjdzie pora”
7 kwietnia 2016 r. w Kuźnicach – Zakopanem, w siedzibie dyrekcji Tatrzańskiego Parku Narodowego odbyło się uroczyste podsumowanie XI edycji Małopolskiego Konkursu Literackiego ,,Na tatrzańskim szlaku’’. Konkurs jest objęty patronatem Małopolskiego Kuratorium Oświaty.
Uroczystość prowadzili: Małgorzata i Marek Kotowie, przesympatyczne małżeństwo, pracownicy TPN. Obecni byli współorganizatorzy konkursu: dyrekcja i nauczyciele ZS w Poroninie, jak również władze gminy Poronin.
W kategorii klas IV – VI udział wzięło 222 uczniów. Laureatami Zespołu Szkół w Tuchowie zostali:
Jakub Józef Różycki z kl. IV b – zajął I miejsce (opis przeżyć wewnętrznych)
Julia Grzenia z kl. VI a – wyróżnienie (kartka z pamiętnika).
Tematem konkursu były: zachwyt i miłość do Tatr, refleksja nad pięknem i magią tego wyjątkowego miejsca, stosunek człowieka do darów natury oraz perspektywy i zagrożenia górskiej przyrody.
W tym roku uczniowie mieli do wyboru następujące formy wypowiedzi:
– kartka z pamiętnika nawiązująca tematycznie do myśli zawartej w zacytowanym fragmencie wiersza Mariusza Zaruskiego;
– opis przeżyć wewnętrznych inspirowanych wędrówką po Tatrach;
– wiersz ukazujący piękno tatrzańskiej przyrody.
Serdecznie dziękuję Panu Dyrektorowi Józefowi Wzorkowi w imieniu własnym, Julii i Jakuba oraz szczęśliwych rodziców za zorganizowanie wyjazdu do Zakopanego.
A oto relacje naszych laureatów:
***
W Zakopanem bardzo mi się podobało. Po 3 godz. jazdy znaleźliśmy się przed siedzibą dyrekcji TPN w Kuźnicach, tuż przed wyciągiem na Kasprowy Wierch. Od razu przywitała nas miła pani nauczycielka z Poronina. Po zaparkowaniu auta weszliśmy do budynku. Najpierw każdy uczestnik i opiekun dostawali bluzki z napisem: ,,Serce! Serce! Tatry moje!,” z sercem i wizerunkiem górala. Następnie pan Marek Kot wraz z żoną zaprosili do poczęstunku. Zajadaliśmy chyba najlepsze na świecie kanapki. I kruche ciastka. Nie zabrakło napojów. A wszystko na tarasie z widokiem na góry. Przyjechaliśmy wcześnie, więc mogliśmy odpocząć po długiej podróży.
Gdy zaczęła się gala rozdania nagród, zajęliśmy miejsca. Wszyscy byli podekscytowani. Po wręczeniu nagród pan Marek Kot zaproponował nam oprowadzenie po zespole dworsko – parkowym, w Kuźnicach, gdzie dawniej mieściła się szkoła dla dziewcząt. Założycielami tej szkoły i Kuźnic byli Zamoyscy. Podczas zwiedzania uratowaliśmy żaby, które wpadły do zagłębienia. Oglądaliśmy kamienne schody, fontannę otoczoną żelazną obręczą. Podziwialiśmy w muzeum wypchane zwierzęta. Te zwierzęta zostały upolowane przez Antoniego Kocyana. Zobaczyliśmy zwierzęta duże (jeleń, niedźwiedź, wilk, dzik, orzeł) i małe (niezwykłe okazy ptaków). Zbiory tej kolekcji zachwyciły mnie. Pogoda nam zrobiła niespodziankę, bo po wyjściu z muzeum przestało padać i zaświeciło słońce. Odwiedziliśmy jeszcze Spichlerz i kaplicę Zamoyskich pod wezwaniem Matki Bożej Dobrej Rady. Oglądaliśmy stare fotografie.
Po oprowadzeniu skorzystaliśmy z okazji i wyjechaliśmy na Kasprowy Wierch. Było wspaniale! Kolejka chodziła gładko i bezszelestnie! Na Kasprowym (leżał śnieg) zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia. I zjechaliśmy z powrotem. Piękne były widoki! Z żalem schodziliśmy na dół. Odwiedziliśmy jeszcze Krupówki i kupiliśmy trochę oscypków.
W Zakopanem bardzo mi się podobało. Gościnność organizatorów konkursu wywarła na mnie wrażenie. Mam nadzieję, że odwiedzę jeszcze Tatry…(Julia Grzenia)
***
W czwartkowy ranek ja i moja koleżanka Julka udaliśmy się do Zakopanego na rozstrzygnięcie konkursu literackiego „Na tatrzańskim szlaku”. Towarzyszyła nam pani Renata Gąsior i rodzice. Na miejscu zostaliśmy przyjęci z góralską gościnnością. Z wielką niecierpliwością czekaliśmy na wyniki konkursu, bo wcześniej ich nie znaliśmy. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, gdy zobaczyłem na tablicy, że zająłem I miejsce w swojej kategorii. Byłem bardzo zaskoczony i szczęśliwy. Mój tata był ze mnie bardzo dumny, a pani z wielką radością pogratulowała mi sukcesu. Po wręczeniu atrakcyjnych nagród pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego zapoznali nas z historią Kuźnic.
Nasi opiekunowie postanowili wynagrodzić nam nasz trud, zabierając nas na Kasprowy Wierch. Widoki były nieziemskie!!! Widziałem Giewont i całe Zakopane z góry.
Mimo że byłem w Tatrach wielokrotnie, kolejką na Kasprowy Wierch jechałem po raz pierwszy w życiu.
Następnie udaliśmy się na Krupówki. Po spacerze pełni wrażeń wróciliśmy do domów. Jestem pewien, że ten wyjazd na długo pozostanie w mej pamięci. (Jakub Józef Różycki)
Opracowała Renata Gąsior
[Not a valid template]