Szkoła Podstawowa w Tuchowie
Aktualności

„Z pamiętnika pewnego świerszczyka”

Chcąc zachęcić dzieci do pisania samodzielnych tekstów, stworzyłam w mojej klasie „Pamiętnik Bajetana Hopsa” – pluszowego świerszcza, który od trzech lat zagościł w mojej klasie i w sercach dzieci. Świerszczyk – wirtuoz przytulania, waga świerszczykowa, oczy – czarne, znaki szczególne – baśnioczułość. Postać, która uczy systematyczności, rozbudza wrażliwość, rozwija wyobraźnię, pozwala dzieciom odnieść się do małych i dużych problemów. Zachęca do działania, wspiera, pomaga, udziela rad i wskazówek. To Bajetan twierdzi, że „nieczytanie w ogóle plącze myśli i może powodować swędzenie nosa”, a „czytanie działa dobrze na rozum i chroni od kataru”.

Tyle o pluszaku. Teraz kilka informacji o pamiętniku. W pamiętniku formatu A4 na pierwszej stronie umieściłam instrukcję ze wskazówkami dotyczącymi prowadzenia zapisków. Na drugiej kartce znalazła się lista dzieci (każdy obok swojego nazwiska zapisywał datę, kiedy gościł Bajetana w swoim domu). Każdego dnia losowałam ucznia, który zabierał maskotkę do domu. Radość dziecka, którego imię zostało w danym dniu wylosowane, była bezcenna. Uwielbiałam patrzeć, jak w chwili losowania dzieci zaciskały pięści i oczy, tupały nogami, które naśladowały werble, a z ust wydobywały się słowa jak zaklęcie: „do mnie, do mnie”, żeby pluszak trafił w ich ręce. Niesamowite było przeżycie Bartka, który jako pierwszy wylosował Bajetana. Niósł go do domu, jak jakieś bezcenne trofeum. Dziecko, które miało pod opieką maskotkę i pamiętnik, musiało dbać o estetykę zapisu w pamiętniku, o Bajetana i wszystko przynieść na drugi dzień do szkoły.

W ten sposób świerszcz był 18 dni w różnych domach. Dzieci spędzały z nim czas na nauce, zabawie, odwiedzinach u rodziny, podczas wyjazdu na basen, na wspólnym czytaniu książek. Każde dziecko zaangażowało się w pisanie pamiętnika. Bajetan przeżywał różne przygody i otrzymywał od dzieci prezenty w postaci: dwóch domków, poduszki do spania, kocyka i kołderki, ciepłej czapki i szalika, czerwonych bucików (bo kiedy wędrował były tęgie mrozy), wiosennej czapki, chustki, odznaki przyjaciela, serduszka, talizmanu szczęścia, misia, plecaczka, kurteczki i dużego plecaka ze swoim imieniem, w którym dzieci nosiły do swoich domów wszystkie skarby Bajetana.

Misja ta przekonała mnie, że wystarczy tak niewiele, aby połączyć naukę z pozytywnymi emocjami dzieci i ich zaangażowaniem. Zwykły pluszak stał się prawdziwym przyjacielem moich milusińskich. Został ponownie zaproszony przez nich jeszcze raz do swoich domów. Żegnały się z nim słowami: „do zobaczenia w mojej rodzinie”.

Taka mała rzecz, a tak cieszy. I ja się cieszę, że mogłam przyczynić się do niezwykłych emocji w mojej klasie.

wych. klasy 3d SP   Elżbieta Fryzowska

%d